Praca przestaje być miejscem, które ma tylko dostarczać środków do życia. Odkąd praca zajmuje większość naszego czasu poszukujemy w niej sensu i realizowania idei. Przestają się sprawdzać stare sposoby realizowania celów, na przykład „za pomocą kija i marchewki”. Jak dostrzegł Frederick Laloux im bardziej rozwinięta kultura organizacyjna i lepsze sposoby zarządzania, tym więcej będzie innowacyjności, większe spełnienie zawodowe, trwalsze i lepsze wyniki finansowe. Mimo niesamowitego postępu w ostatnich latach wiele osób wyczuwa, że obecny sposób, jakim zarządza się organizacjami został doprowadzony do granic możliwości. Gra o władzę, manipulacja, pełna napięć polityka przedsiębiorstw i wewnętrzne konflikty zbierają gorzkie żniwo w postaci nie tylko frustracji pracowników, ale coraz większej ilości stresu, a co za tym idzie całościowego spadku motywacji, efektywności i produktywności pracowników. Większość organizacji przeszło przez różne cykle programów odnowy i przekształceń: fuzje, centralizacje i decentralizacje, nowe systemy informatyczne, nowe misje i strategie, nowe karty wyników, nowe systemy motywacyjne. I z tego wszystkiego rodzi się poczucie, że w pewien sposób wyczerpaliśmy już pomysły na sposoby zarządzania organizacjami do granic możliwości i że znane nam sposoby mogą być tylko „tabletką”, a nie rozwiązaniem problemu. Z ekonomicznego punktu widzenia model ciągłego wzrostu przy ograniczonych zasobach musi dojść do ściany. Prawdopodobnie nie jest przesadą, lecz koniecznością, że przetrwanie zależeć będzie od zdolności przejścia do wyższych form świadomości, z poziomu których zaczniemy współpracować w nowy sposób, z korzyścią dla nas samych i świata. Albert Einstein powiedział kiedyś, że problemy nie mogą być rozwiązywane z tego samego poziomu świadomości, który je spowodował. Poszukujemy drogi do nowego sposobu postrzegania, nowej wizji życia i zarządzania. Jeśli mamy sprostać różnego rodzaju wyzwaniom, jakie stawia przed nami dzisiejszy świat i zmieniająca się, pędząca rzeczywistość, będziemy potrzebowali nowego typu organizacji, czyli form bardziej zorientowanych na zapewnienie poczucia sensu, możliwości rozwoju swojej tożsamości, działania zgodnie z wartościami. Czy jesteśmy w stanie tworzyć organizacje wolne od patologii, biurokracji, wewnętrznych kłótni? Wolne od stresu i zawodowego wypalenia? Wolne od rezygnacji, niechęci i apatii? Czy jest możliwe nauczenie się takiego sposobu zarządzania, który czyni prace produktywną, sensowną i dającą spełnienie?
Zaczerpnięte z „Pracować inaczej” Frederic Laloux